-Nie,nic się nie stało... mruknąłem zmieszany całą tą sytuacją.Czułem na ustach jeszcze posmak jej malinowego błyszczyku.Serce łomotało mi jak szalone,gdy tylko nasze spojrzenia się ze sobą stykały.
-Na pewno nie jesteś na mnie o to zły? szepnęła,opierając głowę o moje ramię
-To było na prawdę,przyjemne,miłe uczucie... westchnąłem spokojnie i opanowanie.Czułem się przy niej teraz tak jakoś inaczej.Chyba wyzwoliła we mnie endorfiny,hormony szczęścia bo nie mogłem przestać się uśmiechać,czułem się rozluźniony,w znakomitym nastroju.Po chwili wstałem i ruszyłem do łazienki.Przemyłem twarz wodą i spojrzałem w lustro.
-Severyn co się z tobą do diabła dzieje? mruknąłem pod nosem
Gdy wróciłem,dziewczyna leżała na łóżku,na rubinowej pościeli w samej bieliźnie.Moje źrenice rozszerzyły się,oblał mnie krwawy rumieniec.Przełknąłem cicho ślinę,stojąc pod drzwiami.Czułem jak przechodzi po mnie delikatny dreszczyk,dostałem gęsiej skórki.
-Severyn?Co ci jest? spytała kobieta,po minucie mojego totalnego wyłączenia się
-Nic,przepraszam...zamyśliłem się... odparłem z wielkim wahaniem i siadłem obok niej
-Przecież widzę że jesteś cały spięty...zrobię ci masaż... zaproponowała,po czym zjawiła się za mną,kładąc dłonie na moich barkach. Zaczęły oblewać mnie siódme poty.Jej dotyk,on mnie wręcz pobudzał,rozpalał.Myślałem że zaraz nie wytrzymam.Próbowałem jakoś uspokoić swoje pożądanie,pobudzenie...Ona była tak blisko mnie...Starałem się ukryć swój największy dowód swojego podniecenia,przykrywając się do pasa pierzyną.Gdyby to zauważyła,byłoby mi cholernie wstyd...
<Kedra? XD taka sytuacja>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz