-No wiesz,oczywiście że są gorsze.Wilkołak to pikuś w porównaniu z wywernami,demonami czy choćby nawet szabelzwłokiem... odparłem,próbując odwrócić wzrok od jej dużych piersi.Kobieta wpatrzona była w mój profil,swoimi błękitnymi oczami.Czułem się cholernie zażenowany,tak blisko z kobietą ale próbowałem się jakoś powstrzymać.
-Ej,jesteś? z zamyślenia wyrwał mnie głos dziewczyny
-Tak,przepraszam... mruknąłem i wziąłem do ręki specjalną maść z antidotum.Nabrałem jej trochę na palce i zacząłem delikatnie rozsmarowywać miejsce jej zranienia.Potem dodatkowo polałem jej przeciętą skórę eliksirem na zabliźnianie się Dziewczyna zasyczała cicho z bólu,lecz potem poczuła znaczną ulgę.Przyłożyłem do jej rany,wilgotną gazę i obwiązałem bandażem by nie spadła.
- Proces gojenia zakończy się całkowicie w ciągu doby... odparłem,nieświadomie przygryzając wargę
-Gdzie będę spała?spytała zakładając na siebie podkoszulek
-Możesz zająć moje łóżko,ja prześpię się na ziemi... westchnąłem i ruszyłem do łazienki.Wziąłem szybki prysznic, po czym udałem się do kuchni.Wyciągnąłem z lodówki chleb,szynkę,ser,masło i ogórki,nastawiłem wodę na herbatę po czym zrobiłem błyskawicznie skromną kolacje.Wszedłem do pokoju w którym znajdowała się dziewczyna,zajęta patrzeniem przez okno.Postawiłem na stoliku tacę z pożywieniem po czym,obróciła się w moją stronę,subtelnie wlepiając wzrok na moją,dobrze zbudowaną klatę.Miałem na sobie tylko bokserki i spodenki,jak to zawsze gdyż w domu, mimo ujemnej temperatury na dworze,w mieście Centra,które dość obficie zostało przykryte białym puchem,było ciepło przez kominek który zamontowałem.
-Nie wiedziałem z czym lubisz ten...no herbatę... więc przyniosłem cytrynę,liście mięty,cukier,cynamon i miód...
uśmiechnąłem się do niej
< Kedra?akcja przybiera ciekawe tempo xD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz