Cicho w duszy zamruczałam.. na jego widok.... Nie wiem sama o co mi
chodziło ale ciekawie się zapowiadało. Spojrzałam tak od góry do dołu. A
moje myśli przerwał zapach herbaty i parę kanapek, w sumie troszeczkę
byłam głodna... Chłopak spokojnie usiadł z uśmiechem, ja wstałam by
przenieść się bliżej jego... Moja ręka lekko musnęła klatę chłopaka gdy
chciałam sięgnąć po herbatę. Wtedy również spojrzałam na niego akurat
gdy ten był wpatrzony w moje oczy.
-Wezmę z miodem... - cicho powiedziałam przerywając cisze. Zamieszałam
łyżeczkę miodu w ciepłej herbacie, a gdy wzięłam łyka postawiłam ją
dalej... Chłopak akurat wziął się za jedzenie.
-Wiesz.... wcale nie musisz spać na ziemi.. - oznajmiłam po chwili.
-Hm?- ciągle przeżuwając podniósł jedną brew.
-Pomieścimy się ... - dziko podniosłam kącik ust gdy w mojej głowie
chore pomysły. U chłopaka również pojawił się nieśmiały uśmiech. Ja
lekko przegryzam wargę.. obniżając wzrok. Czekałam cierpliwie aż chłopak
skończy jeść... Było o dziwo miło i cieplutko...
Po paru minutach chłopak skończył tak jak i ja dokończyłam swą herbatę.
Severyn zabrał wszystko do kuchni czy gdzieś tam i wrócił s powrotem,
siadając obok.
-Wiesz.... dziękuje ci ogólnie a wszystko. - zaczęłam temat.
-Nic takiego nie zrobiłem, - oznajmił przyjaźnie.
-Ta... jednak zawsze coś.. - podniosłam wzrok na niego... patrzyliśmy
się tak na siebie przez parę sekund, aż nie wytrzymałam.. no po prostu
pękłam. Przysunęłam się i... pocałowałam chłopaka w usta lekko zamykając
przy tym oczy. Pocałunek ten trwał aż prawie z 9-10 sekund. Po tym
dostałam strasznego rumieńca... Nie wiedziałam co się ze mną działo...
-Wybacz... - cicho powiedziałam z lekką nieśmiałością w tonie głosu...
Severyn? xD oj i to jak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz