niedziela, 31 stycznia 2016

Od Kedry cd Severyn,a



 Widziałam tą nieśmiałość i zażenowanie chłopaka. Po chwili gdy rozpoczęłam delikatny masaż, Severyn szybko chwycił kołdrę (czy pierzynę jak to nazywa) i przykrył dolną bieliznę, i myśli że ja nie wiem o co chodzi... Uśmiechnęłam się cicho chichocząc w duchu. Mocno chwyciłam go po czym sprawiłam że za chwile leżał na plecach. Ja patrzyłam na jego oczy, odwróconym tonem. Moja głowa była wyżej gdyż on leżał a ja opierałam się rękami.
-Heh... na pewno wszystko dobrze? -spytałam kolejny raz wiedząc że tym nim manipuluje.
-Tak... - cicho powiedział dalej dziwnie zawstydzony, kurczowo trzymał kołdrę i nie chciał puścić. Ja się odwróciłam i usiadłam na nim. Krocze miałam na wysokości pasa. Wzięłam chwyciłam za jego nadgarstki i mocno odsunęłam koło jego głowy przymocowując do pościeli.
-Co się tak boisz? - zaśmiałam się lekko.
-Nie boje się. - zaprzeczył.
-Serio? - zsunęłam trochę swoje cztery litery niżej. A jego mina wyraźnie nabierała rumieńca. Przyznam szczerze że miałam lekki ubaw. Widzę że mam go w garści... Chłopak próbował ścisnąć nogi.
-Heh... - powiedzmy szczerze... Zauroczyłam się. A jak jestem w dodatku napalona to ni ch*ja żebym zrezygnowała.
 Podniosłam się i puściłam jego nadgarstki ściągając koszulkę, już mniej się wstydziłam pokazać górną bieliznę. Po czym przybliżyłam głowę w jego stronę.
-Nie powstrzymuj się... - podniosłam brew szepcząc mu do ucha. Dałam mu znać że to jak próbuje ukrywać dane podniecenie nie jest dla mnie to jednak obce. Przy tym sprawdzałam na ile chłopak potrafi wytrzymać.
Severyn? xd będę męczyć puki nie zacznie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz